Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
A ja podziękuje za kolejna odsłonę PSL-owskiego konserwatyzmu.
-
- VIP
- Posty: 2178
- Rejestracja: 16 stycznia 2019, 15:45
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Mylisz krytykę z obrażaniem, ale to jak widać zbyt subtelna różnica. Ja ci może wytłumaczę to jak moim kocurkom w pierqszej klasie. Prawda to fakt, więc jeśli napiszesz, że jestem nauczycielem, i znam się jedynie na swojej działce, będzie to prawda, choć nie cała. Natomiast jeśli napiszesz, że jestem frajerem, cebulakiem i co tam sobie wymyślicie ze swoim sensei, to będzie opinia, obraźliwa w dodatku. Dotarło? Bo pierwszoklasiści zrozumieli.krzysztof1 pisze: ↑23 czerwca 2020, 20:11No właśnie prawda wyzwala, więc nie pisz, że kogoś obrażam
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 473
- Rejestracja: 4 lipca 2018, 17:48
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Wiesz zawsze ludzie mogą zagłosować jeszcze na Bosaka... Albo co gorsza na Dudę - wolisz ich ?
Szczerze to taki Kosiniak to by był taki sam kompromis "trudny do przełknięcia" dla osób z poglądami prawicowymi. Na Hołownie niestety wiadomo,że PiS będzie najeżdżał że "człowiek Tuska" i w sumie to sprawia wrażenie takiego zahukanego chłopka a nie lidera (to źle). Oczywiście dla lewicowych radykałów jak ty po leninowsku "każdy kompromis jest zgniły",a i dla prawicowych radykałów podobnie,ale gdyby tak rzeczywiście skończyć tą zimną wojnę Polsko-Polską zanim stanie się ona "gorącą" wojną - wojną domową...
Wizja Polski gdzie Polacy nie skaczą sobie do gardeł ? Szczerze to nie tylko Kosiniak czy Hołownia,ale każdy kandydat który by naprawdę przyłożył do tego rękę i miał szansę REALNIE to osiągnąć mógł by liczyć na mój głos - nawet gdyby się nazywał Boruta czy tam inny czart
-
- Guru
- Posty: 184
- Rejestracja: 21 maja 2020, 22:26
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Nie skleja mi się Hołownia z Tuskiem. Wystarczy trochę posłuchać jednego i drugiego. Nie jest też plastikowy ani zahukany. Ale to są osobiste odczucia i i z tym nie dyskutuję. Z całej ekipy "opozycyjnej" Hołownia i Kamysz mają szansę na najszersze spektrum elektoratu. Myślę jednak , że Kamysz bardziej gra na premiera w 23 i szczerze mówiąc bardziej go widzę w tej roli. Trzaskowski przepadnie - jestem coraz bardziej tego pewny. Z tych i innych względów moj głos idzie na Hołownie. Tak jak pisałem na początku wątku, znam go z dzialaności duzo wcześniejszej i jestem pewny, że gorzej niż jest to nie bedzieluc_ponownie pisze: ↑23 czerwca 2020, 20:36Wiesz zawsze ludzie mogą zagłosować jeszcze na Bosaka... Albo co gorsza na Dudę - wolisz ich ?
Szczerze to taki Kosiniak to by był taki sam kompromis "trudny do przełknięcia" dla osób z poglądami prawicowymi. Na Hołownie niestety wiadomo,że PiS będzie najeżdżał że "człowiek Tuska" i w sumie to sprawia wrażenie takiego zahukanego chłopka a nie lidera (to źle). Oczywiście dla lewicowych radykałów jak ty po leninowsku "każdy kompromis jest zgniły",a i dla prawicowych radykałów podobnie,ale gdyby tak rzeczywiście skończyć tą zimną wojnę Polsko-Polską zanim stanie się ona "gorącą" wojną - wojną domową...
Wizja Polski gdzie Polacy nie skaczą sobie do gardeł ? Szczerze to nie tylko Kosiniak czy Hołownia,ale każdy kandydat który by naprawdę przyłożył do tego rękę i miał szansę REALNIE to osiągnąć mógł by liczyć na mój głos - nawet gdyby się nazywał Boruta czy tam inny czart
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Hmm... Wyobraźmy sobie teoretycznie, że Płaczliwy Szymon zostaje prezydentem. I co wtedy? Prezydent bez zaplecza politycznego w Sejmie jest tylko "strażnikiem żyrandola", bo wszystkie jego projekty ustaw trafiają do sejmowej "zamrażarki" i tam kończą swój żywot. Jedyne, co w praktyce w układzie politycznym, który panuje w naszym kraju, mógłby sobie wygłaszać taki prezydent to orędzia telewizyjne. i tyle. Dlatego cały program pana Szymona można sobie o "kant d..y potłuc". I tylko naiwni albo ci, których wiedza o polityce jest na poziomie piosenki Lady Pank mogą sądzić, że taki prezydent mógłby cokolwiek zrobić. Owszem, Płaczliwy Szymon na bazie poparcia w wyborach prezydenckich mógłby stworzyć jakąś nową partię ale sadzę, że jej żywot będzie równie długi i owocny jak żywot Rucha Palikota, Kukiza czy Nowośmiesznej Ryśka Petru. Cynicznie mówiąc, to Płaczliwy, jeżeli serio chciałby zaistnieć w polityce to mógłby to zrobić tylko kosztem Platformy i dlatego powinien zrobić wszystko, by kandydat tej partii do II tury nie wszedł, bo tylko wtedy istnieje szansa, że jego nowa partia mogłaby stać się swoistą szalupą ratunkową dla tych, którzy by uciekali z Platformy. Bo tylko na trupie Platformy nowa partia Płaczliwego Szymona może zyskać szanse istnienia! Wiem, wiem... To jest zbyt trudne do zrozumienia dla wyborców Szymona Hołowni...
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Iluż to już znafcuff wieszczyło śmierć platformy.....
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Hmm... Niczego nie wieszczę, przedstawiam scenariusze...
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
A Ty chcesz, rozumiem, wypalić lewicowa zgniliznę do reszty jak Breivik, który, przypomnijmy miał „słuszne poglądy” (cytuje z pamięci), tylko złe rozwiązanie? Aczkolwiek tylko wobec młodych, którym wystarczyłoby wybatożenie. Także tego...luc_ponownie pisze: ↑23 czerwca 2020, 20:36Wiesz zawsze ludzie mogą zagłosować jeszcze na Bosaka... Albo co gorsza na Dudę - wolisz ich ?
Szczerze to taki Kosiniak to by był taki sam kompromis "trudny do przełknięcia" dla osób z poglądami prawicowymi. Na Hołownie niestety wiadomo,że PiS będzie najeżdżał że "człowiek Tuska" i w sumie to sprawia wrażenie takiego zahukanego chłopka a nie lidera (to źle). Oczywiście dla lewicowych radykałów jak ty po leninowsku "każdy kompromis jest zgniły",a i dla prawicowych radykałów podobnie,ale gdyby tak rzeczywiście skończyć tą zimną wojnę Polsko-Polską zanim stanie się ona "gorącą" wojną - wojną domową...
Wizja Polski gdzie Polacy nie skaczą sobie do gardeł ? Szczerze to nie tylko Kosiniak czy Hołownia,ale każdy kandydat który by naprawdę przyłożył do tego rękę i miał szansę REALNIE to osiągnąć mógł by liczyć na mój głos - nawet gdyby się nazywał Boruta czy tam inny czart
Polsce w końcu należy się coś więcej niż tylko podstawowe minimum w postaci przestrzegania prawa. Niezły start, ale to za mało. Premier na baterie już był, a miejsce tygrysów jest daleko stąd.
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Hmm... A gdzie słowo "faszyzm"???
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 473
- Rejestracja: 4 lipca 2018, 17:48
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Tu nie chodzi o to,że koniecznie tego chcę (najlepsza i najbardziej udana wojna to tak naprawdę ta której nie trzeba nigdy stoczyć) - jeśli skrajna lewica i skrajna prawica będą trzymane w szachu i będzie pat to mi to pasuje. Jeżeli lewica szachowała by prawicę w kwestii praw pracowniczych a prawica lewicę w kwestiach obyczajowych - pasowało by mi jeszcze bardziej,no ale pewnie nie można mieć wszystkiego...A Ty chcesz, rozumiem, wypalić lewicowa zgniliznę do reszty jak Breivik, który, przypomnijmy miał „słuszne poglądy” (cytuje z pamięci), tylko złe rozwiązanie?
Jeśli chodzi o wypalanie zgnilizny to tak,ale całej lewicy... to by chyba był bardzo głupi pomysł i bardzo szkodliwy. Jak ten pomysł mao z wróblami.Co jak co trudno również "prawicę" określić jako idealną i wzór cnót... W obecnej sytuacji to dla mnie po prostu mniejsze zło,już tłumaczyłem.
Fakt jest taki,że lewica atakująca europejskie wartości i białych ludzi za to że są biali musi zostać zatrzymana. Jeśli będzie to klincz - świetnie,bo koncepcja a'la Brevik nie budzi mojego entuzjazmu dokładnie tak samo jak nie budzi mojego entuzjazmu skracanie osobiście kury o głowę na rosół.
Jeżeli by nie było innego wyboru to trudno - co trzeba to trzeba ,ale jednak bardziej by mi się podobała koncepcja w której obie strony muszą ustąpić,zamknąć się i nie ma żadnej wojenki na dużą skalę - ideologicznej czy tej bardziej bezpośredniej.
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Zejdź wreszcie na ziemię! Dzieciaki na Utoeyi to nie była żadna ekstrema, która przeciwstawiasz ludziom pokroju Breivika! Tolerancja to jest pewien dość zwyczajny i oczywisty standard, a nie żadna ekstrema, czyli po Twojemu prawackiemu wydumany „tolerancjonizm”. Mogę się tylko domyślić, ze te pare branżowych lektur i jeden czy drugi Marucha wystarczyło, zeby przeorać Twoja podobno kiedyś lewicowa głowę.luc_ponownie pisze: ↑23 czerwca 2020, 23:05Tu nie chodzi o to,że koniecznie tego chcę (najlepsza i najbardziej udana wojna to tak naprawdę ta której nie trzeba nigdy stoczyć) - jeśli skrajna lewica i skrajna prawica będą trzymane w szachu i będzie pat to mi to pasuje. Jeżeli lewica szachowała by prawicę w kwestii praw pracowniczych a prawica lewicę w kwestiach obyczajowych - pasowało by mi jeszcze bardziej,no ale pewnie nie można mieć wszystkiego...A Ty chcesz, rozumiem, wypalić lewicowa zgniliznę do reszty jak Breivik, który, przypomnijmy miał „słuszne poglądy” (cytuje z pamięci), tylko złe rozwiązanie?
Jeśli chodzi o wypalanie zgnilizny to tak,ale całej lewicy... to by chyba był bardzo głupi pomysł i bardzo szkodliwy. Jak ten pomysł mao z wróblami.Co jak co trudno również "prawicę" określić jako idealną i wzór cnót... W obecnej sytuacji to dla mnie po prostu mniejsze zło,już tłumaczyłem.
Fakt jest taki,że lewica atakująca europejskie wartości i białych ludzi za to że są biali musi zostać zatrzymana. Jeśli będzie to klincz - świetnie,bo koncepcja a'la Brevik nie budzi mojego entuzjazmu dokładnie tak samo jak nie budzi mojego entuzjazmu skracanie osobiście kury o głowę na rosół.
Jeżeli by nie było innego wyboru to trudno - co trzeba to trzeba ,ale jednak bardziej by mi się podobała koncepcja w której obie strony muszą ustąpić,zamknąć się i nie ma żadnej wojenki na dużą skalę - ideologicznej czy tej bardziej bezpośredniej.
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 473
- Rejestracja: 4 lipca 2018, 17:48
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Mogę się tylko domyślić, ze te pare branżowych lektur i jeden czy drugi Marucha wystarczyło, zeby przeorać Twoja podobno kiedyś lewicowa głowę.
Otóż nie.Kryzys z nachodźcami zmienił wszystko. Uświadomił mi dobitnie co robi obecna lewica i czym ona obecnie jest. A jest narzędziem bogaczy przeciwko zwykłym ludziom,narzędziem które służy odebraniu ludziom wolności i praw o które dawna lewica podobno walczyła .Celem jest uczynienie nas niewolnikami faszystowskiego korporacyjnego państwa. Ta obecna lewica jest narzędziem które opiera się o wspieranie naprawdę z natury faszystowskiego szaleństwa ludzi z dawnych kolonii czy potomków amerykańskich niewolników - dyszących nienawiścią za prawdziwe i urojone krzywdy i chcących unicestwienia europy czy wszystkich bez wyjątku białych (odwrócony rasizm i tyle) za grzechy kolonializmu. Współpracują z reakcyjnymi ideologiami takimi jak islamizm i z osobami chorymi psychicznie w tym "zbożnym" celu zniszczenia nas i naszej cywilizacji. Rzecz jasna w praktyce ofiarą nie mają być bogacze a zwykli ludzie, zburzenie np. wartości chrześcijańskich i indywidualizmu oraz podważenie dotychczasowych struktur i więzi społecznych pozwoli na odrzucenie choćby takich "przeżytków" stojących na drodze maksymalizacji zysku jak jakieś tam "prawa człowieka"... - ta obecna lewica to tylko "pożyteczni idioci" tych którzy ją wykorzystują w tym celu. Dlatego taka "lewica" musi być powstrzymana.Albo wypalona żelazem.
Re: Hołownia - tak, nie, nie wiem ?
Nie. Breivik i Twoja apoteoza tego człowieka miały miejsce na długo przed „nachodzcami”.
Masz problem z tym, ze nie tylko biali i nie tylko hetero mogą mieć podobne prawa. Ale remedium nie jest odwracanie kota ogonem i zakłamywanie rzeczywistości, obwiniając o całe zlo lewice, kreśląc ja na „prawdziwego” wroga ludu i swobód, tylko spojrzenie prawdzie w oczy i konfrontacja z samym sobą i własnymi lękami.
Turbokapitalizm i liberalizm gospodarczy to nie są wartości lewicy. Podobnie nie jest nia niszczenie indywidualizmu albo wysadzanie tradycyjnej rodziny (”tradycyjna rodzina” to kwestia czystej biologii).
Nie wiem, kogo chcecie, prawaki, straszyć, skoro te straszne ideologie praktykowane są na świecie i chyba tylko homofobom, rasistom i tym podobnym dzieje się z tego powodu krzywda. Ale to akurat koszt, jaki wszyscy powinni być gotowi ponieść. Ja bawet moge się opodatkować na rzecz specjalistycznej opieki zdrowotnej dla takich ludzi. I nie tylko takich. Dla bezpieczeństwa i ładu społecznego zrobię wiele. To leży w moim czystym egoistycznym interesie.
Masz problem z tym, ze nie tylko biali i nie tylko hetero mogą mieć podobne prawa. Ale remedium nie jest odwracanie kota ogonem i zakłamywanie rzeczywistości, obwiniając o całe zlo lewice, kreśląc ja na „prawdziwego” wroga ludu i swobód, tylko spojrzenie prawdzie w oczy i konfrontacja z samym sobą i własnymi lękami.
Turbokapitalizm i liberalizm gospodarczy to nie są wartości lewicy. Podobnie nie jest nia niszczenie indywidualizmu albo wysadzanie tradycyjnej rodziny (”tradycyjna rodzina” to kwestia czystej biologii).
Nie wiem, kogo chcecie, prawaki, straszyć, skoro te straszne ideologie praktykowane są na świecie i chyba tylko homofobom, rasistom i tym podobnym dzieje się z tego powodu krzywda. Ale to akurat koszt, jaki wszyscy powinni być gotowi ponieść. Ja bawet moge się opodatkować na rzecz specjalistycznej opieki zdrowotnej dla takich ludzi. I nie tylko takich. Dla bezpieczeństwa i ładu społecznego zrobię wiele. To leży w moim czystym egoistycznym interesie.