Czyżby nastały czasy w których alkohol stał się chlebem powszednim. Idąc na dyskoteke, koncert, do resteuracji, pubu ,pizzerii czy po prostu spotykając się ze znajomymi da się obejść bez alkoholu? Czy osoba niepijąca w takich czasach może mieć przyjaciół? Czyżby Wyspiański przewidział takie czasy!!
Zapraszam do dyskusji
Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
-
- Bywalec
- Posty: 38
- Rejestracja: 11 lipca 2006, 19:39
- Lokalizacja: do kąd?
Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2006, 13:04 przez templariusz4, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
mysle ze w 100% taktemplariusz4 pisze: Czy osoba niepijąca w takich czasach może mieć przyjaciół?
Ostatnio zmieniony 16 lipca 2006, 11:05 przez Nobek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
czyszby = czyżby, alkochol = alkohol, reatałracji = restauracji, pizzeri = pizzerii, poprostu = po prostu, przyjaciuł = przyjaciół.templariusz4 pisze:Czyszby nastały czasy w których alkochol stał się chlebem powszednim. Idąc na dyskoteke, koncert, do restełracji, pubu ,pizzeri czy poprostu spotykając się ze znajomymi da się obejśc bez alkocholu? Czy osoba niepijąca w takich czasach może mieć przyjaciuł? Czyszby Wyspiański przewidział takie czasy!!
Zapraszam do dyskusji :)
Wcale mnie to nie raziło. Nic, a nic. To tylko takie moje małe zboczenie, po prostu (co już pisałam) nie lubię kaleczenia języka polskiego... ;)
A alkohol? Alkohol jest dla ludzi. Tyle tylko trzeba umieć pić.
Poza tym... każdy robi to, co lubi.
-
- Bywalec
- Posty: 38
- Rejestracja: 11 lipca 2006, 19:39
- Lokalizacja: do kąd?
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
Poprawiłem literówki i obecne orty "Anka" przepraszam
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
Alohol jest dla ludzi i pomaga w bliższym poznaniu się ludzi, przełamuje bariery i uprzedzenia. Byle nie za dużo bo wtedy można niepamietać kogo sie poznało.
No a co to za świat by był bez "brudzia" i dwuch cmoków minimum
No a co to za świat by był bez "brudzia" i dwuch cmoków minimum
-
- Guru
- Posty: 156
- Rejestracja: 6 czerwca 2006, 20:24
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
a właśnie..Byle nie za dużo
[ Dodano: Sob 15 Lip, 06 ]
Noo, może dodam jeszcze tyle, że jestem za tym, by człowiek SAM potrafił pokonywać własne bariery, strach...by był na tyle silny, aby móc obyć się bez alkoholu..
No takie moje zdanie.. Troszke przeraża mnie gdy ktoś mówi "muszę się napić, by być sobą"...
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
jakby Chopin zyl to by pil korbole i brovarki a nie jakies niemile vodki bo to madry czlowiek w koncu byl
- sikoreczka
- Guru
- Posty: 104
- Rejestracja: 8 lipca 2006, 20:23
- Lokalizacja: z gniazda :)
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
Jesli o mnie chodzi to picie po to, żeby się oszołomić w ogóle nie wchodzi w grę. Zresztą, jak się śmieje otoczenie, jestem bardzo ekonomicznym egzemplarzem. Po jednym kieliszku wina albo szklance piwa robię się weselsza... i to się w ogóle nie zmienia wraz z kolejnymi kieliszkami. Więc po co pić więcej, jeśli efekt jest osiągnięty po jednym kieliszku? Chyba tylko po to, żeby następnego dnia mieć obrzydliwego kacakristooki pisze:Byle nie za dużo...
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
ja np. podziwiam ludzi którzy nie pili alkoholu do skonczneia 18... sa dla mnie niesamowici i uwazam ze warto sie z takimi zadawac.. poprostu nie ulegli "modzie" co sie chwali ..sama nie wytrzymalam bo mialam fajnego tate.. i chyba po nim to mam ze lubie piwo..
a wino jest dobre na wszelkie problemy
a wino jest dobre na wszelkie problemy
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
Szczegolnie problemy o podlozu finansowyma wino jest dobre na wszelkie problemy
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
mnie się wydaje, że wielu ludzi spożywając alkohol przed osiągnięciem pełnoletności, nie kerowało się modą... lecz po prostu chciało spróbować, zobaczyć jak to po nim jest....beskidnik pisze:poprostu nie ulegli "modzie" co sie chwali ..
przynajmniej ja tak miałam, ale widzę, że sporo ludzi z mojego otoczenia miało podobnie
pozdrawiam...
p. s beskidnik, ja to myślałam, że Ty mężczyzną jesteś
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
Jak już ktoś powiedział, alkohol jest dla ludzi. Nie warto przesadzać, bo wiadomo, że niekorzystnie wpływa to na zdrowie, tak jak i większość używek.
Osobiście nie jestem wrogiem alkoholu. Piję, jeśli mam ochotę, jeśli nie, to nie piję. Najczęściej zdarza mi się z rodzicielem piwko strzelić. Nie mam problemów z rodzicami, jeśli chodzi o alkohol, bo zdają sobie sprawę, że nie upiję się na imprezie żadnej. Mają co do tego pewność. I mimo, że do osiemnastki jeszcze te kilka miesięcy mam, to dobre wino, czy browarek nie zaszkodzi nigdy.
Osobiście nie jestem wrogiem alkoholu. Piję, jeśli mam ochotę, jeśli nie, to nie piję. Najczęściej zdarza mi się z rodzicielem piwko strzelić. Nie mam problemów z rodzicami, jeśli chodzi o alkohol, bo zdają sobie sprawę, że nie upiję się na imprezie żadnej. Mają co do tego pewność. I mimo, że do osiemnastki jeszcze te kilka miesięcy mam, to dobre wino, czy browarek nie zaszkodzi nigdy.
Re: Chopin, gdyby jeszcze żył, to by pił
a jednak jestem kobietanatalijka pisze:pozdrawiam...
p. s beskidnik, ja to myślałam, że Ty mężczyzną jesteś