Te, obrońco wdów i sierot..Wymieniona postać ani mnie ziębi ani grzeje, ale żeby od razu od suk? Z domu "to" wyniosłeś?Pamiętajmy, że Agnieszka Kublik to ta sama suka, która wepchnęła w swojej propagandzie gen. Błasika do kokpitu Tu-154, co było jedną wielką manipulacją (potwierdzone przez śledczych). Dlaczego użyłem tego sformułowania? Bo nie miała nawet odwagi przeprosić publicznie wdowy po generale za swoje oszczerstwa. end of story
Tragedia samolotu
Re: Tragedia samolotu
Re: Tragedia samolotu
odnośnie ekspertów ZP i artykułów GW
to (moim zdaniem) cel był jeden:
nie dopuścić do konfrontacji publicznej
zapowiadało się tak:
Prof. Kleiber zaprasza do smoleńskiej debaty. "Zaproszenie ma ogólny charakter. Czekam na sugestie obu stron"
http://wpolityce.pl/wydarzenia/61674-pr ... -obu-stron
a wyszło tak:
Maciej Lasek nie chce dyskutować z profesorami Biniendą i Rońdą. "Bo ich wiedza jest dyskusyjna"
http://wpolityce.pl/wydarzenia/62858-ma ... dyskusyjna
Zespół Laska "nie chce dyskutować" z ekspertami Macierewicza
http://www.rp.pl/artykul/459542,1049604 ... skiej.html
i tym sposobem 'zespół Laska' powołany do tego aby wytłumaczyć wszystkie sporne kwestie
nie będzie dyskutował z tymi co wyrażają inne zdanie a tym samym nie uspokoi opinii publicznej.
Mamy zatem następne kilkanaście miesięcy 'kłótni' Widać skłócenie Polski bardziej się opłaca :/
edit:
i akurat na poparcie moich słów:
prof. Wiesław Binienda Odpowiada Gazecie Wyborczej (18.09.2013)
http://www.youtube.com/watch?v=M0wgE0_lYFo
to (moim zdaniem) cel był jeden:
nie dopuścić do konfrontacji publicznej
zapowiadało się tak:
Prof. Kleiber zaprasza do smoleńskiej debaty. "Zaproszenie ma ogólny charakter. Czekam na sugestie obu stron"
http://wpolityce.pl/wydarzenia/61674-pr ... -obu-stron
a wyszło tak:
Maciej Lasek nie chce dyskutować z profesorami Biniendą i Rońdą. "Bo ich wiedza jest dyskusyjna"
http://wpolityce.pl/wydarzenia/62858-ma ... dyskusyjna
Zespół Laska "nie chce dyskutować" z ekspertami Macierewicza
http://www.rp.pl/artykul/459542,1049604 ... skiej.html
i tym sposobem 'zespół Laska' powołany do tego aby wytłumaczyć wszystkie sporne kwestie
nie będzie dyskutował z tymi co wyrażają inne zdanie a tym samym nie uspokoi opinii publicznej.
Mamy zatem następne kilkanaście miesięcy 'kłótni' Widać skłócenie Polski bardziej się opłaca :/
edit:
i akurat na poparcie moich słów:
prof. Wiesław Binienda Odpowiada Gazecie Wyborczej (18.09.2013)
http://www.youtube.com/watch?v=M0wgE0_lYFo
Re: Tragedia samolotu
I jeszcze Romek Giertych obwieścił, że z komputera jednego z ekspertów były wysyłane "treści o charakterze antysemickim", co już zapewnie kompletnie dyskwalifikuje osiągnięcia naukowe i wiedzę fachową... Fachowo to zrobiono zresztą: wpierw kłamliwy tekst suki z ŻaGieWu, teraz antysemityzm... Jutro homofobia, pedofilia...
Re: Tragedia samolotu
Zapomniałeś o paranoi i schizofrenii Nie, no bycie antysemitą dyskwalifikuje całkowicie.
Re: Tragedia samolotu
Dubel, nawet 3 postów wzwyż nie można przeczytać?
A skoro już zacząłem to trochę sobie popiszę.
Nie będę się wypowiadał co do symulacji bo zasymulować można wszystko w każdym programie (nawet, że dom się zawali przy pukaniu do drzwi ). Ale widzę tu nieścisłość, szczególnie uderzyła mnie wypowiedź z 7:30.
Ja rozumiem, że Binienda jest mózgiem jakich mało i jest nieomylny, ale nawet najmądrzejsi ludzie rozmawiają z tymi co wydawałoby się mają mniejsze IQ. Dyskredytować kogoś, że jest sprzątaczką i nic nie wniesie do dyskusji jakoś mnie oburza, no ale...
Ja się zastanawiam jak można jeszcze postawić sprzątacza i Artymowicza na jednym poziomie, co o ile może naprawdę jego sprzątacz na niczym się nie zna, to Artymowicz jest jednak fizykiem.
No i jeszcze taka sprawa Binienda jest stanowczy, nie dyskutuje z kimś kto nie zna się na "wytrzymałości materiałów", to dlaczego pozwala oceniać (może inaczej nie sprzeciwia się ocenianiu) jego symulację przez Jacka Rońdę.
Swoją drogą cieszę się, że AGH zabronił wykorzystywania jej nazwy do tej medialnej szopki przez prof. J. Rańdę.
A skoro już zacząłem to trochę sobie popiszę.
Nie będę się wypowiadał co do symulacji bo zasymulować można wszystko w każdym programie (nawet, że dom się zawali przy pukaniu do drzwi ). Ale widzę tu nieścisłość, szczególnie uderzyła mnie wypowiedź z 7:30.
* - domyślam się z wcześniejszej wypowiedzi, że chodzi o specjalizację.Ja nie mogę dyskutować z kimś na temat i w ogóle brać pod uwagę opinii kogoś, kto nie ma mojej ekspertyzy*. Na tej zasadzie to osoba, która sprząta u mnie w pokoju też może mieć opinię i ja nie mam niestety zamiaru dyskutować z taka osobą, która nie ma ekspertyzy - OK? Oni się zupełnie od siebie nie różnią, ten, co sprząta w moim pokoju i ten Pan Artymowicz.
Ja rozumiem, że Binienda jest mózgiem jakich mało i jest nieomylny, ale nawet najmądrzejsi ludzie rozmawiają z tymi co wydawałoby się mają mniejsze IQ. Dyskredytować kogoś, że jest sprzątaczką i nic nie wniesie do dyskusji jakoś mnie oburza, no ale...
Ja się zastanawiam jak można jeszcze postawić sprzątacza i Artymowicza na jednym poziomie, co o ile może naprawdę jego sprzątacz na niczym się nie zna, to Artymowicz jest jednak fizykiem.
No i jeszcze taka sprawa Binienda jest stanowczy, nie dyskutuje z kimś kto nie zna się na "wytrzymałości materiałów", to dlaczego pozwala oceniać (może inaczej nie sprzeciwia się ocenianiu) jego symulację przez Jacka Rońdę.
On jest specjalistą od programów do symulacji więc rozumie poprawność może jako tako ocenić, ale dlaczego ocenia dobór materiałów do symulacji (chodzi o dobór materiałów używanych w samolotach, o których jak powiedział się nie zna)?"W czerwcu 2012 roku w „Naszym Dzienniku” ukazał się wywiad z prof. Jackiem Rońdą z Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, specjalistą w zakresie symulacji komputerowych; po przeanalizowaniu metodologii wykonanych obliczeń stwierdził on, że Wiesław Binienda „przedstawił wyniki, które są poprawne i które wskazują na to, że zjawisko kontaktowe zostało poprawnie zamodelowane”[51]. Według prof. Rońdy wynikało to z prawidłowego wyboru modeli materiałów, zastosowania w symulacji elementów powłokowych lotniczych, przeprowadzenia analizy wrażliwości rozwiązania na zmianę warunków brzegowych w modelu zadania kontaktowego, a także uwzględnienia w symulacji tzw. efektu darcia poszycia skrzydła[51]."
Źródło: Wikipedia.
Swoją drogą cieszę się, że AGH zabronił wykorzystywania jej nazwy do tej medialnej szopki przez prof. J. Rańdę.
Re: Tragedia samolotu
nie.mik92 pisze:Nie będę się wypowiadał co do symulacji bo zasymulować można wszystko w każdym programie (nawet, że dom się zawali przy pukaniu do drzwi ;) )
zaanimować można wszystko
przykład:
prezentacja Millera - była animacją
prezentacja Bineindy - była symulacją
Nie zasymulujesz nigdy że dom zawali się przy pukaniu do drzwi
Chyba że zamodelujesz/użyjesz materiałów - tak słabych i tak ze sobą powiązanych - czyli nie mających pokrycia w rzeczywistości.
Re: Tragedia samolotu
Ehh, chyba coś źle widzę, albo ktoś jednak powiedział, że zasymulować można wszystko. Binienda nie opublikował co jak zasymulował i jakie miało parametry, więc równie dobrze brzoza na jego symulacji może mieć "konsystencje" papieru.grzeh pisze:nie.mik92 pisze:Nie będę się wypowiadał co do symulacji bo zasymulować można wszystko w każdym programie (nawet, że dom się zawali przy pukaniu do drzwi )
zaanimować można wszystko
(...)
Nie zasymulujesz nigdy że dom zawali się przy pukaniu do drzwi
Chyba że zamodelujesz/użyjesz materiałów - tak słabych i tak ze sobą powiązanych - czyli nie mających pokrycia w rzeczywistości.
Re: Tragedia samolotu
mik92 - Nie wydaje mi się żebyś robił to w złej wierze, ale z twojego wpisu wynika, że nigdy nie słuchałeś wykładu Biniendy na ten temat. Możesz sobie odnaleźć go w necie i jak już się z nim zaznajomisz to wiele twoich wątpliwości zostanie rozwianych. Potrzeba tylko odrobinę dobrej woli i chwilki na przejrzenie badań. Tam również znajdują się wytłumaczenia co do doboru parametrów. Co więcej, Binienda dokonywał również symulacji na wyolbrzymionej twardości brzozy i uszczuplonej wytrzymałości skrzydła. Zaczniemy dyskusję jak przejrzysz nagrania, ok?
Ostatnio zmieniony 20 września 2013, 13:16 przez juve_fan, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Tragedia samolotu
Chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz: śledztwo prowadzą instytucje Państwa mające do tego stosowne uprawnienia wynikające z przepisów prawa i dysponujące do pomocy całym aparatem Państwa, Zespół Parlamentarny ocenia śledztwo prowadzone przez te instytucje Państwa. I dzięki działaniomm tego Zespołu bzdury kolportowane w mediach mętnego nurtu znalazły odzew, bo już nie kłamie się o 4 podejściach do lądowania, gen. Błasiku za sterami, tak lądują debeściaki (to sprzątaczka Artymowicz była autorem tych słów) i wielu innych. Ja nie wiem, czy był zamach czy błąd ludzki, ale wiem jedno: instytucje Państwa spieprzyły to śledztwo dokumentnie! I tylko pozostaje pytanie: dlaczego to zrobiły?
Re: Tragedia samolotu
@juve_fan dobrze, czytałem oglądałem wiele powiedz mi czy mogę sobie oglądnąć http://www.youtube.com/watch?v=FTgEx3KmOHI i znajdę tam wartościowe informacje /błędy, które później będę mógł przedstawić.
@Sun Tzu: 4 podejścia były bardzo dawno temu i chyba wiesz skąd się wzięły. "tak lądują debeściaki " to nie sądzę by to zrobił specjalnie.
@Sun Tzu: 4 podejścia były bardzo dawno temu i chyba wiesz skąd się wzięły. "tak lądują debeściaki " to nie sądzę by to zrobił specjalnie.
Re: Tragedia samolotu
Binienda na każdym spotkaniu każdej prezentacji - omawiał jakie wytrzymałości nadawał poszczególnym elementommik92 pisze:Ehh, chyba coś źle widzę, albo ktoś jednak powiedział, że zasymulować można wszystko. Binienda nie opublikował co jak zasymulował i jakie miało parametry, więc równie dobrze brzoza na jego symulacji może mieć "konsystencje" papieru.
Prezentacja prof. Biniendy
http://www.youtube.com/watch?v=6U_pw18k ... page#t=280
to naprawdę bardzo łatwe do znalezienia
Re: Tragedia samolotu
@grzeh na tym filmie praktycznie nic nie widać. Poza tym co do wytrzymałości padają dane tylko nt. brzozy (reszta - znajdziecie sobie w książkach). Wracając do podanych danych to podał tylko gęstość brzozy i jej wymiar. Gęstość drzewa nie jest jednakowa w całym przekroju - choćby kora. Drzewo na symulacji ma wygląd wyraźnie stożkowy w rzeczywistości chyba mniej . Brakuje danych m.in. nt. sprężystości drzewa - moduł Younga. Ponadto rozdzielczości elementów i dokładna czasowa nie jest podana ("rzędu" to dość duży przedział). I pełno w niej populistycznych treści jak "najnowsze oprogramowanie", "najnowsze komputery", "Czas realny wymagany do otrzymania pełnych rezultatów z tak wysoką dokładnością - około 7-10 dni dla każdego przypadku." - to nic nie znaczy.
Re: Tragedia samolotu
mik92 nei widzę wiec problemu aby ZL (Zespól Laska) wykonał podobne badanie (w końcu bierze za to kase)mik92 pisze:@grzeh na tym filmie praktycznie nic nie widać. Poza tym co do wytrzymałości padają dane tylko nt. brzozy (reszta - znajdziecie sobie w książkach). Wracając do podanych danych to podał tylko gęstość brzozy i jej wymiar. Gęstość drzewa nie jest jednakowa w całym przekroju - choćby kora. Drzewo na symulacji ma wygląd wyraźnie stożkowy w rzeczywistości chyba mniej ;). Brakuje danych m.in. nt. sprężystości drzewa - moduł Younga. Ponadto rozdzielczości elementów i dokładna czasowa nie jest podana ("rzędu" to dość duży przedział). I pełno w niej populistycznych treści jak "najnowsze oprogramowanie", "najnowsze komputery", "Czas realny wymagany do otrzymania pełnych rezultatów z tak wysoką dokładnością - około 7-10 dni dla każdego przypadku." - to nic nie znaczy.
i przedstawił/porównał wyniki. Nie widze też problemu aby oficjalnie zarzucić że brakuje modułu Younga ;)
Nawiasem mówiąc już widze Laska pytającego o korę brzozy :)
Dziwię się że nie zarzuciłeś Biniendzie że kolor brzozy jest nie ten, i sęków oraz gałęzi nie uwzględnił ;)
https://plus.google.com/photos/11554590 ... banner=pwa
Teraz już ZL może powtórzyć badania ;)
Re: Tragedia samolotu
Tak tyle, że to nic nie daje bo nadal nie wiadomo jak ich użyto(tz. wiadomo dane te mówią o tym jak szybko brzoza znika bo ona rozpuszcza się a nie łamie w tej symulacji). Co Laskowej symulacji ja jestem za tym by ja zrobić, ale i tak A.M. nie uwierzy. Zresztą skoro ich nie przekonują filmy z testów NASA - DC-7 to nic tego już nie zmieni. Choć jednocześnie Binenda w prezentacji pokazuje, że skrzydło nie może przelecieć 100m po odcięciu na przykładzie samolotu Hercules C-130, któremu odpada skrzydło po twardym lądowaniu. W teście DC-7 skrzydło przeleciało z tego co pamiętam ok. 140m czyli więcej niż w Smoleńsku.
Nawiązując do superkomputera Binendy składał się on z 18CPU tu wystarczy tylko
Nawiązując do superkomputera Binendy składał się on z 18CPU tu wystarczy tylko