Czy zostawiacie w jasielskich knajpkach napiwki dla kelnerek/kelnerów?
Jeśli tak/nie to dlaczego?
i jakiej wysokości
"Napiwki"
Re: "Napiwki"
czasem zostawiam, szczerze nie są to duże kwoty..przykładowo rachunek 94 zł to nie żądam reszty ze 100 zł..dlaczego hm..to zależy czy smacznie zjem i milo zostanę obsłużony
Re: "Napiwki"
Tak jak użytkownik wyżej. Jeżeli zostanę mile obsłużony to zostawiam 10% kwoty rachunku i tyle
- prawdziwymodel
- Bywalec
- Posty: 39
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, 22:48
Re: "Napiwki"
tak jak przedmówca napisał usmiech kelnerki jest bezcenny:)a jak dorzucić do tego dobre jedzenie to niepozostaje nic innego jak dorzucić uśmiechniętej pani napiwek w kwocie 10%rachunku
Re: "Napiwki"
10% czasami troszeczkę więcej ale tylko wtedy gdy zostane dobrze obsłużony o co coraz ciężej niestety ...
- avicularia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 464
- Rejestracja: 17 sierpnia 2011, 18:02
- Lokalizacja: Dżasło
Re: "Napiwki"
Napiwki to w małych miastach wciąż niedopowiedziany temat, sama mam z nim czasem problem. W restauracjach to wiadomo, jak czekam na podejście kelrera/ki 20 minut a jak przyjdzie z miną ,,o boszee znowu", to wiadomo,że napiwek odleciał w siną dal. Ale co z innymi zawodami usługowymi. Dawac napiwki taksówkarzowi ( zabawia rozmową, jest uśmiechnięty, wiezie najszybciej jak się da) ? fryzjerce ( doraci, porozmawia, kawke przyniesie)? kosmetyczce? W sumie też można te usługi wykonywać sympatycznie albo i nie.
Re: "Napiwki"
Zależy od profilu tych "sympatycznych usług" bo Panie od wspomnianych sympatycznych usług mają raczej sztywne cenniki i dość wygórowane, napiwek by chętnie pewnie przyjęły lecz co na to US?
Re: "Napiwki"
W Jaśle jak ktoś tam wspomniał dawanie napiwków jest sporadyczne... Ale z drugiej strony jeżeli zostaję miło obsłużona, to dlaczego nie docenić tego, że ktoś o mnie zadbał i nie uczynić jego dnia szczęśliwszym tymi kilkoma złotymi A jeśli chodzi o usługi np. fryzjerki to zawsze daję więcej zwłaszcza jeśli wychodzę stamtąd w pełni zadowolona z jakości usług. Wiem, że są cenniki i niektóre usługi są drogie, ale miły uśmiech i całodzienną pracę w pozycji stojącej można docenić
-
- Obyty
- Posty: 56
- Rejestracja: 9 maja 2012, 22:04
Re: "Napiwki"
Ja daję, ale jedynie, gdy jestem zadowolona z usług. Nigdy to nie jest wielka kwota, ale zostawiam choćby to kilka złotych za miłą obsługę a gdy napotykam na swojej drodze nieprzyjemną osobę to i chce się uciekać jak najdalej, a nie zostawiać swoje ciężko pieniądze zarobione dla kogoś, kto nie docenia SWOJEJ pracy
Re: "Napiwki"
Nigdy nie daję napiwków!
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 220
- Rejestracja: 15 lipca 2011, 15:05
Re: "Napiwki"
Ja daję napiwki tylko w jednym lokalu i tylko ulubionej kelnerce. Zawsze jest przemiła, nie to co większość jej koleżanek po fachu.
Re: "Napiwki"
Ludzie dają napiwki i taksówkarzom i kosmetyczkom, ja daję chłopakom od dowożenia pizzy jeśli jest w miarę szybko. W restauracji, jeżeli jestem zadowolony to też nie czekam na resztę. Jeśli ktoś jest miły w sytuacji gdy nie musi tego robić, to ja się zwykle odwdzięczam. Trzeba doceniać pozytywnych ludzi, buce nie zobaczą ani grosza ekstraavicularia pisze:Napiwki to w małych miastach wciąż niedopowiedziany temat, sama mam z nim czasem problem. W restauracjach to wiadomo, jak czekam na podejście kelrera/ki 20 minut a jak przyjdzie z miną ,,o boszee znowu", to wiadomo,że napiwek odleciał w siną dal. Ale co z innymi zawodami usługowymi. Dawac napiwki taksówkarzowi ( zabawia rozmową, jest uśmiechnięty, wiezie najszybciej jak się da) ? fryzjerce ( doraci, porozmawia, kawke przyniesie)? kosmetyczce? W sumie też można te usługi wykonywać sympatycznie albo i nie.
-
- Początkujący
- Posty: 18
- Rejestracja: 10 maja 2012, 13:55
Re: "Napiwki"
napiwki u nas nie są az tak popularne, ale staram się zawsze zostawiać, chyba że ktoś nie zasłuży..
a tak z trochę innej beczki -mam kolezankę w Niemczech, która pracuje jako kelnerka i tam prawdziwą rzadkościa jest jeśli ktoś nie zostawi napiwku - zwykle jest to -5-10%, ale czasem tez więcej
a tak z trochę innej beczki -mam kolezankę w Niemczech, która pracuje jako kelnerka i tam prawdziwą rzadkościa jest jeśli ktoś nie zostawi napiwku - zwykle jest to -5-10%, ale czasem tez więcej