Juz Ci pisalem, (co najmniej dwa razy), ze tak wynika z Twoich, choc niedoslownych, słów- dotarlo???
Od chwili mojej uwagi o potrzebie socjalu probujesz dopiero rehabilitowac sie, ze nie jestes mu (calkowicie) przeciwny. Z wczesniejszych postow wynika co innego, co Ci na bieżąco i lopatologicznie unaocznialem. Bo jak piszesz, ze nie lubisz socjalizmu, a potem tego terminu uzywasz w kontekscie socjalu, to wniosek jest prosty. Moze umknely Ci okolicznosci jak te z samotna matka, ale to nie moje zmartwienie. Ludzie ida na socjal, bo ich nie chca zatrudnic, a potem ci, co ich nie chcą zatrudnic maja gadke, ze tamci nie pracuja, tylko pasozutyja.