Re: PiS - rządy i opozycja
: 13 września 2019, 22:59
Ale już na podwyżki cen dzięki tej płacy minimalnej nic nie zrobisz więc do d*py taka pomoc
Forum dyskusyjne miasta Jasło
https://forum.jaslo4u.pl/
Rok 2023. Mały, wiejski sklep.
Zatrudniona 1 osoba na cały etat, 1 na pół i właścicielka. Wynajmuje pawilonik od gminy za 1500 zł netto. Ile musi zarobić, aby to się opłacało?
Policzmy minimalne koszty:
Właścicielka: 2000 zł opłat na ZUS/NFZ/PIT
Pracownik I (pełny etat na minimalnej): 5000 zł (całość kosztów pracodawcy przy 4000 zł brutto)
Pracownik II (pół etatu): 2500 zł
Wynajem: 1500 zł
Media: 1000 zł (szacunkowe zużycie prądu na lodówki, zamrażarki, klimatyzacja , duże zużycie wody, ogrzewanie - proporcjonalnie, wywóz śmieci)
Transport towaru: 700 zł ( koszt paliwa spalanie 8L, dystans 1000 km, paliwo 5 zł choć może być droższe + serwis auta i przeglądy)
Księgowość: 700 zł (wysoka oplata bo VAT-owiec i obsługa zatrudnienia)
Koncesja na alkohol 270 zł (roczna 3250 zł na wszystkie rodzaje)
Inne opłaty eksploatacyjne, serwis kas i wag: 30 zł (rocznie 360 zł)
Na razie wychodzi: 13700 zł MIESIĘCZNYCH KOSZTÓW na wiejski sklepik.
Tyle właścicielka musi zarobić "na czysto" aby wyjść na zero (bez zysku oraz bez straty)
Załóżmy, że marża na produktach wynosi średnio 30%, a więc żeby starczyło na koszty oraz na wypłatę 3000zł dla właścicielki, musi ona sprzedać każdego miesiąca towaru za około 60 000 zł. I to w małej wsi...
Nie, są uzależnione między innymi od wysokości płacy minimalnej, także swoją teorie i dalsze wypociny możesz sobie wsadzić między wiersze
Rozmawiamy o wzroście płacy minimalnej.Sun Tzu pisze: ↑14 września 2019, 11:05 Hmm... Proponuję, by policzyła pani pani Anno, jakie są koszty owej właścicielki "małego wiejskiego sklepiku" w 2019 roku... Potem, proszę policzyć o ile wzrośnie siła nabywcza konsumentów w 2024 roku w stosunku do 2019 roku przy założeniu, że liczba konsumentów jest w tej małej wsi stała...
p.s.
Jak rozumiem, nie będziesz przemo323 rozwijał swojej teorii? Szkoda, bo Polska miałaby szansę na ekonomicznego Nobla...
Hmm... A to wzrost płacy minimalnej nie przełoży się na wzrost siły nabywczej konsumentów z małej wsi, którzy takie wynagrodzenie otrzymują? Pani po prostu nie rozumie niczego, nie widzi pani żadnego związku między jednym działaniem a drugim. Mówiąc wprost: jest pani klinicznym wręcz przykładem leminga, któremu można wszystko wmówić, co się tylko chce... Smutne...
Jeśli na wsiach były i są nadal małe sklepy, to widoczne się opłaca.Anna Kijak pisze: ↑14 września 2019, 10:42 Niczego innego się nie spodziewałam. Chamtwo i sarkazm to twoje drugie imię. A tu coś z praktycznej ekonomii wyszperane w necie:Rok 2023. Mały, wiejski sklep.
Zatrudniona 1 osoba na cały etat, 1 na pół i właścicielka. Wynajmuje pawilonik od gminy za 1500 zł netto. Ile musi zarobić, aby to się opłacało?
Policzmy minimalne koszty:
Właścicielka: 2000 zł opłat na ZUS/NFZ/PIT
Pracownik I (pełny etat na minimalnej): 5000 zł (całość kosztów pracodawcy przy 4000 zł brutto)
Pracownik II (pół etatu): 2500 zł
Wynajem: 1500 zł
Media: 1000 zł (szacunkowe zużycie prądu na lodówki, zamrażarki, klimatyzacja , duże zużycie wody, ogrzewanie - proporcjonalnie, wywóz śmieci)
Transport towaru: 700 zł ( koszt paliwa spalanie 8L, dystans 1000 km, paliwo 5 zł choć może być droższe + serwis auta i przeglądy)
Księgowość: 700 zł (wysoka oplata bo VAT-owiec i obsługa zatrudnienia)
Koncesja na alkohol 270 zł (roczna 3250 zł na wszystkie rodzaje)
Inne opłaty eksploatacyjne, serwis kas i wag: 30 zł (rocznie 360 zł)
Na razie wychodzi: 13700 zł MIESIĘCZNYCH KOSZTÓW na wiejski sklepik.
Tyle właścicielka musi zarobić "na czysto" aby wyjść na zero (bez zysku oraz bez straty)
Załóżmy, że marża na produktach wynosi średnio 30%, a więc żeby starczyło na koszty oraz na wypłatę 3000zł dla właścicielki, musi ona sprzedać każdego miesiąca towaru za około 60 000 zł. I to w małej wsi...
A pan niestety jest klinicznym przykładem pożytecznego idioty partii rządzącej. Przykre. Obawiam się, że nie będzie wzrostu siły nabywczej, ponieważ pani najnormalniej w świecie podniesie ceny, aby zapłacić państwu daninę i jeszcze zarobić.Sun Tzu pisze: ↑14 września 2019, 13:37Hmm... A to wzrost płacy minimalnej nie przełoży się na wzrost siły nabywczej konsumentów z małej wsi, którzy takie wynagrodzenie otrzymują? Pani po prostu nie rozumie niczego, nie widzi pani żadnego związku między jednym działaniem a drugim. Mówiąc wprost: jest pani klinicznym wręcz przykładem leminga, któremu można wszystko wmówić, co się tylko chce... Smutne...