Studia, Co warto studiowac?

[luc]

Nie wiem czy zackol zajmuje się reklamą korepetycji z biologii (do tej pory wszystkie posty na takie tematy),ale taka dobra rada. "Biotechnologia" to NIE JEST przyszłość !!! Nie dajcie sobie głupot nagadać,bo będziecie siedzieć na bezrobociu. Przynajmniej w naszym kraju.Szansę na znalezienie w Polsce po tym kierunku pracy poza uczelnią są równe praktycznie ZERO.I to naprawdę nie tylko w Jaśle.Zresztą z nanotechnologią i takimi rzeczami pewnie podobnie.Nie w tym kraju - sorry. Jak wyjedziecie - może.Choć wątpię. Farmacja ? Może,choć boom na apteki powoli się chyba kończy. Medycyna - ok.Pieniądze po niej są konkretne,ale i odpowiedzialność za ludzkie życie jest.Przy czym trzeba przetrwać te 6 lat (nie 5 tylko 6) oraz praktyki medyczne (co roku na wakacjach).To kierunek raczej "tylko dla orłów".Bo jak się nie jest genialnym,to zostają w tym kraju na tym kierunku chyba tylko znajomości (a potem tacy mogą też leczyć brrr )

I ostrzegam was młodzi - nie studiujcie tego,z czego potrzebujecie korepetycji już teraz.Bo będzie płacz i zgrzytanie zębów...

[anka86]

Studia ścisłe gwarantują dzisiaj pracę.

[zackol]

Luc - nie masz racji. Fakt że któraś z osiedlowych aptek zostaje zamknięta nie oznacza że branża ma jakiekolwiek problemy, wręcz przeciwnie. Wystarczy się rozejrzeć! Oczywiste jest że nie każdy absolwent otwiera własną aptekę ale przecież nie o to chodzi... Absolwent farmacji to co innego niż technik farmacji. Jeśli nie zgadasz się z moją opinią wejdź proszę na portal pracuj.pl

[luc]

Studia ścisłe gwarantują dzisiaj pracę.

Czego jestem żywym przykładem Studia GWARANTUJĄ pracę ? Dobre sobie.Szkoda,że nie napisali na dyplomie,może spróbowałbym skorzystać z tej "gwarancji", gdyby była możliwość prawna. A tak bardziej serio.Gwarancję,to teraz możesz mieć na odkurzacz czy komputer...

Luc - nie masz racji. Fakt że któraś z osiedlowych aptek zostaje zamknięta nie oznacza że branża ma jakiekolwiek problemy, wręcz przeciwnie. Wystarczy się rozejrzeć! Oczywiste jest że nie każdy absolwent otwiera własną aptekę ale przecież nie o to chodzi... Absolwent farmacji to co innego niż technik farmacji. Jeśli nie zgadasz się z moją opinią wejdź proszę na portal pracuj.pl

Wchodziłem często,choć moje wykształcenie jest inne i pewnie wchodził będę.Optymistą, wobec naszego Polskiego "rynku pracy" nie jestem. I musisz jednak przyznać,że biotechnologia, którą tak polecałeś pojawia (a przynajmniej niedawno - "pojawiała") się tam raz na pół roku maksimum...

[rjarek]

Warto studiować mechanikę i budowę maszyn.

[dragoness]

Warto studiować mechanikę i budowę maszyn.

Tak jak mój syn. Ma świetną pracę. Zwija sprężyny. W Radomiu

[rjarek]

Warto studiować mechanikę i budowę maszyn.

Tak jak mój syn. Ma świetną pracę. Zwija sprężyny. W Radomiu

A możesz dokładniej napisać, jako fizyczny pracuje, dlaczego tak daleko?

[kicia27]

Zamiast studiowania polecałabym zrobić jakieś kursy. Studiowanie kosztuje, a za te pieniądze można naprawdę skorzystać z ciekawych kursów. Zresztą pracodawcy bardzo na to zwracają uwagę ostatnio.. Sama jestem po mgr, i niestety bez pracy.. I teraz zaczynam robić różne kursy, jeżeli bym wiedziała że tak to będzie wyglądać.. podarowałabym sobie tą ciężką naukę a zainwestowałabym w kurs. Na pewno bym na tym lepiej wyszła.

[dragoness]

Warto studiować mechanikę i budowę maszyn.

Tak jak mój syn. Ma świetną pracę. Zwija sprężyny. W Radomiu

A możesz dokładniej napisać, jako fizyczny pracuje, dlaczego tak daleko?

Dokładnie. Jako fizyczny, a skończył studia na wydziale mechanicznym, specjalność technika samochodowa i rzeczoznawstwo. Tylko, aby zostać rzeczoznawcą, to oczywiście trzeba mieć kilkuletni staż pracy w ubezpieczeniach, a jedyne co mu proponowano, to sprzedaż polis. Żyć trzeba, więc poszedł do fabryczki i obsługuje obrabiarki. Milusio. A dlaczego daleko? No a gdzie? w Jaśle? Właściwie to nie musiał iść na studia, bo jest technikiem mechanikiem po szkole, i to by mu do obecnej pracy wystarczyło.

[luc]

Dokładnie. Jako fizyczny, a skończył studia na wydziale mechanicznym, specjalność technika samochodowa i rzeczoznawstwo.Tylko, aby zostać rzeczoznawcą, to oczywiście trzeba mieć kilkuletni staż pracy

Wszędzie.Niestety teraz to tak wszędzie..I tak można choć powiedzieć,że choć odrobinkę mu wyszło jak na nasz kraj - ten Radom, miał to technikum a nie liceum...
Mówią ciągle, że na rynku pracy poszukują inżynierów,albo i lepiej.Taaa... Ale nie mówią,że wymagają zwykle 2 lat lub więcej doświadczenia albo jakichś "znajomości".
I niech mi nikt nie mówi,że "przecież prywatne firmy tak nie mogą".Jakoś tak robią.

Zamiast studiowania polecałabym zrobić jakieś kursy. Studiowanie kosztuje, a za te pieniądze można naprawdę skorzystać z ciekawych kursów. Zresztą pracodawcy bardzo na to zwracają uwagę ostatnio..

Taaa,wierz sobie w to wierz kicia27.A realia takie,że te kursy to najbardziej dają zarobić organizatorom kursów.Ewentualnie urzędnikom,jak to oni zlecą kurs ze środków publicznych.Trochę za późno poznałem realną hierarchię wartościowania Polskich "pracodawców":
1.Znajomości. 2.Znajomości 3.Duże doświadczenie bo ktoś musi za znajomych robotę jednak zrobić. Studia, to któreś tam z kolei miejsce w pierwszej dziesiątce,kursy są pewnie w drugiej albo trzeciej dziesiątce...

[dragoness]

I jeszcze może założysz własną działalność... Wszystko, co pisałeś właśnie przerabiał. Aha jeszcze firmę, w której pracował trzy miesiące, jak zaczął upominać się o umowe, to go wylali. Bez płacenia. Tylko się nacięli, bo to ogólnie poważana firma "Fota", mająca oddziały w całym kraju, więc wystarczył telefon do centrali, aby grzecznie wypłacili, co się nalezy. No ale z roboty nici, oczywiście.

[luc]

No bo widzi Pani.Hołota by nie powiedzieć swołocz się do rządzenia dorwała i do gospodarki niestety też.Przynajmniej w dużej części,bo nadaje wszystkiemu ton...

Moja pierwsza rozmowa kwalifikacyjna.Rzeszów,jak się wydawało porządna firma,do tego właściciel zagraniczny.Nazwy łaskawie nie podam (bardziej by chronić moje dane,jak ich)."Menadżer" prowadzący rozmowę = typowy cwaniaczek chcący kogoś za darmo na 3 miesiące,najlepiej by opracował nowy produkt i im zostawił w prezencie... I to nie jest tylko "odczucie",naprawdę udało mi się wyciągnąć wyznanie czegoś na ten kształt podpuszczając gościa sugestią,że pewnego rodzaju osoby przecież nie znajdą...

To smutne,ale właściwie jeśli jeszcze warto studiować,to tylko pod warunkiem,że za granicą na pewno potraktują serio dyplom.Bo u nas w kraju... to straszne...

[kicia27]

luc: póki co w to wierzę, bo można zrobić kursy które popłacają Przykładowo podam: np pisanie projektów unijnych.. w dalszym ciągu brakuje w tym fachu ludzi.. a do 2020 roku.. tak czy tak.. będzie się pisało wnioski.. później wiadomo po pracy.. ale trzeba coś robić.. Dla faceta: kurs spawacza.. nie powiesz mi chyba, że to zły pomysł.. bo mam znajomych którzy zrobili i biorą za to niezłą kasę w Polsce.. nie wspominając o tych którzy za granicą pracują..

Niestety wadą tego wszystkiego jest tylko to, że są drogie.. za te pieniądze to jeden rok studiów można skończyć.. Nie będę mówiła, że studia są całkowicie do bani.. no ale inaczej to wygląda z perspektywy osoby, która 5 lat się mordowała.. a po skończeniu nawet na staż było ciężko się dostać.. bo wiadomo brakowało ZNAJOMOŚCI. Także z tymi znajomościami się jak najbardziej zgodzę, bo jak nie masz pleców to nie masz nic..
Ale zgódź się też ze mną, że "dobre" i "potrzebne" kursy, w dziedzinie których jest praca to nie któraś tam kolejna dziesiątka..

[luc]

Uwierzę jak zobaczę,choć żadne z moich imion nie jest "Tomasz"

A pieniądze to trzeba najpierw mieć i tu się zgina dziób pingwina.A mając takie pieniądze do dyspozycji,to gdyby nie takie prawo lepiej byłoby handlować czymkolwiek jak wydawać na kurs... Niestety przy takich urzędach i takich stawkach choćby ZUSów można o tym chyba zapomnieć...

[Sun Tzu]

Powiem szczerze, że ze sporym rozbawieniem czytam posty o trudnym życiu absolwentów studiów wyższych, którym ani Państwo ani absolwenci podstawówek i zawodówek nie stworzyli miejsc pracy godnych ich talentu i umiejętności. Jeżeli rynek pracy nie jest w stanie wchłonąć absolwentów studiów wyższych to znaczy, że tych absolwentów jest po prostu o dużo za dużo. Więc zamiast przedłużać sobie młodość na koszt rodziców poprzez mniej lub bardzie zabawne kierunki kończcie edukację na poziomie zawodówek i techników. Zdaję sobie sprawę z tego, że w naszym zabawnym Państwie istnieje znak równości między studiami i mądrością, ale to jest zabawne równanie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością (wystarczy przypomnieć sobie posty forumowicza o nicku "zielony87", który plótł niczym Piekarski na mękach a chwalił się się ukończeniem jakiejś tam uczelni). I jeszcze jedno, w Niemczech (kiedyś, nie wiem, jak teraz) obowiązywała zasada, gdy pracę straci absolwent podstawówki (taki jak ja) i absolwent studiów wyższych, to zasiłek dla bezrobotnych dostanę tylko ja, bo Państwo nie po to inwestowało w studia wyższe dla kogoś by teraz mu płacić za nic nie robienie. To on ma stworzyć miejsce pracy mnie a nie ja jemu! A w Polsce chyba powinno być odwrotnie...