Czarny Lotos pisze:
Nauka na studiach zaocznych państwowych całkiem wygląda inaczej niż na prywatnych (nie oszukujmy sie) . Uczelnie, które mają renomę i tradycje zawsze będą oblegane, a ich poziom nauki nie zastanie obniżony tak jak to się dzieje na prywatnych uczelniach, żeby tylko utrzymać studenta.
No ja przepraszam bardzo ale studiuję na prywatnej uczelni i chyba sobie nawet nie zdajesz sprawy ile tam wymagają!! Przed niektórymi egzaminami to ja się bardziej stresuję niż przed maturą. Jak ktoś się nie uczy to nie zda. Ot przykład - kolega z roku do egzaminu z fizjologii podchodził 4 razy. I tak nie zdał. A materiał wymagany do opanowania z fizjologii to cała książka Traczyka. Poczytaj sobie, zobaczymy czy ten poziom jest "niski" jak to mówisz.
A tak w ogóle to na moim kierunku z 350 osób odpadło 140.
I wróćmy do tematu Juwenalii bo jeżeli mamy rozmawiać o uczelniach prywatnych i państwowych powinniśmy stworzyć osobny wątek.
Zarówno ty i ja mamy własne zdanie i swój punkt widzenia na prywatne i państwowe uczelnie (relacje znajomych, własne doświadczenia) - więc tylko pozostaje nam uszanować nasze poglądy - bo dalsza dyskusja nie miał by sensu.
