Zrozpaczony facet przychodzi do lekarza.
- Panie doktorze - żali się - Mam sine lewe jądro!
- Hm... amputować!
Po jakimś czasie ten sam facet przychodzi ponownie.
- Panie doktorze, mam sine prawe jądro!
- Amputować! - decyduje ponownie lekarz.
Jakiś czas później...
- Panie doktorze, mam sinego członka.
Po raz kolejny lekarz nakazuje amputację. Po pewnym czasie pacjent przychodzi jeszcze raz.
- Panie doktorze, mam siną lewą nogę.
- Hm, a dżinsy panu przypadkiem nie farbują?
Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Re: Dowcipy.
spotyka się dwóch znajomych jeden pyta drugiego
- skąd masz tę bliznę na głowie?
- byłem u lekarza i powiedział mi, że mam łupierz i zalecił mi abym mył głowę wodą toaletową, więc myłem i myłem aż w końcu deska sedesowa spadła mi na głowę
[ Dodano: 24 Sierpień 2007, 22:04 ]
Czym się różni urząd skarbowy z zakładem fryzjerskim???
- urząd skarbowy goli dokładniej
- skąd masz tę bliznę na głowie?
- byłem u lekarza i powiedział mi, że mam łupierz i zalecił mi abym mył głowę wodą toaletową, więc myłem i myłem aż w końcu deska sedesowa spadła mi na głowę
[ Dodano: 24 Sierpień 2007, 22:04 ]
Czym się różni urząd skarbowy z zakładem fryzjerskim???
- urząd skarbowy goli dokładniej
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 236
- Rejestracja: 30 lipca 2007, 13:08
Re: Dowcipy.
mewka668 oki ujdzie
[ Dodano: 24 Sierpień 2007, 22:07 ]
Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru. Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru. - I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant - To moze posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca
[ Dodano: 24 Sierpień 2007, 22:07 ]
Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru. Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru. - I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant - To moze posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca
Re: Dowcipy.
Po ogoleniu klienta fryzjer mówi:
- Gotowe. Płaci pan 8 złotych.
- Jak to? Przed goleniem mówił pan, że będzie kosztować 5 złotych!
- Tak, mówiłem, ale musi pan dopłacić za trzy opatrunki, które panu założyłem na rany.
- Gotowe. Płaci pan 8 złotych.
- Jak to? Przed goleniem mówił pan, że będzie kosztować 5 złotych!
- Tak, mówiłem, ale musi pan dopłacić za trzy opatrunki, które panu założyłem na rany.
-
- Weteran
- Posty: 74
- Rejestracja: 15 sierpnia 2007, 22:04
- Lokalizacja: zewsząd
Re: Dowcipy.
Mężczyzna pyta swego przyjaciela o rade.
-Gdzie mam znaleźć dobrą żone?
-Idź pod latarnie i zawołaj wszystkie k*rwy do mnie! Tą która nie przyjdzie weź za żone.
Posłuchał rady przyjaciela i zrobił tak jak mu kazał. Spotykają się po kilku latach:
- Jak tam twoja żona?
- Nie dość że k*rwa to jeszcze głucha
-Gdzie mam znaleźć dobrą żone?
-Idź pod latarnie i zawołaj wszystkie k*rwy do mnie! Tą która nie przyjdzie weź za żone.
Posłuchał rady przyjaciela i zrobił tak jak mu kazał. Spotykają się po kilku latach:
- Jak tam twoja żona?
- Nie dość że k*rwa to jeszcze głucha
Re: Dowcipy.
Mąż śpi z żoną:)
Żona nagle się budzi,maż pyta co się stało.
Żona mowi ze miała dziwny sen.
Maż pyta co to za dziwny sen.
Żona opowiada że śniła jej się choinka.Mąż zdziwniony chce wiedziec co bylo dalej.
na tej choince wisialy kutasy.Maz zdziwiony.
na gorze wisialy takie male,na srodku takie wieksze a na dole takie najwieksze.
Mąż pyta gdzie jego wisial a ona ze na samej gorze.
Mąż postanowil sie odegrac na zonie.
taka sama sytulacja spią razem nagle mąż sie budzi zona pyta co sie stalo a on ze snila mu sie choinka.zona zdziwiona pyta choinka?maz ze tak ze na tej choince wisialy cipki:)na gorze takie ciasniutkie:)na srodku takie szersze a na samym dole takie rozjechane:/zona pyta gdzie jej cipka byla a mąż mówi ze w jej cipie stala choinka:)
Żona nagle się budzi,maż pyta co się stało.
Żona mowi ze miała dziwny sen.
Maż pyta co to za dziwny sen.
Żona opowiada że śniła jej się choinka.Mąż zdziwniony chce wiedziec co bylo dalej.
na tej choince wisialy kutasy.Maz zdziwiony.
na gorze wisialy takie male,na srodku takie wieksze a na dole takie najwieksze.
Mąż pyta gdzie jego wisial a ona ze na samej gorze.
Mąż postanowil sie odegrac na zonie.
taka sama sytulacja spią razem nagle mąż sie budzi zona pyta co sie stalo a on ze snila mu sie choinka.zona zdziwiona pyta choinka?maz ze tak ze na tej choince wisialy cipki:)na gorze takie ciasniutkie:)na srodku takie szersze a na samym dole takie rozjechane:/zona pyta gdzie jej cipka byla a mąż mówi ze w jej cipie stala choinka:)
Re: Dowcipy.
Wbiega rostrzęsiona zakonnica do klasztoru i krzyczy:
- Matko przełożono......zgwałcili mnie...... co mam robic??!!
-zjedz cytryne!
-cytryne?? a to pomoże??
-pomoże.... nie pomoże......ale przynjmniej zniknie z twarzy ten uśmiech
- Matko przełożono......zgwałcili mnie...... co mam robic??!!
-zjedz cytryne!
-cytryne?? a to pomoże??
-pomoże.... nie pomoże......ale przynjmniej zniknie z twarzy ten uśmiech
Re: Dowcipy.
Baca kocha się z Gaździną, nagle Gaździna mówi: Baco gniewam się!
- A za co się gniewacie? - Nie ja się gniewam, tylko wam się gnie...
- Janie! - Tak Panie?
- Kto wysiusiał na sniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu? - Ja Panie.
- Przecież nie umiesz pisać! - Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...
- A za co się gniewacie? - Nie ja się gniewam, tylko wam się gnie...
- Janie! - Tak Panie?
- Kto wysiusiał na sniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu? - Ja Panie.
- Przecież nie umiesz pisać! - Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...
Re: Dowcipy.
W pewnej firmie odbył się casting na sekretarkę.Wymogi były dość duże-wysoka duży biust.W końcu wybrali dziewczynę ,która spełniała kryteria,ale nie ustalono wysokości pensji.Pytają więc dziewczynę ile by chciała zarabiać?Ona mówi,że 5 tys. Co to nasz główny księgowy zarabia 3 tys. Tak ,to sobie dalej księgowego dupczcie.
Re: Dowcipy.
Młode małżeństwo spaceruje po parku.
Patrzą na dwa pływające i tulące się do siebie łabędzie.
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo, co one...?
- Oszalałeś?! Dla twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie moczyć!
[center].............................[/center]
Na dachu domu publicznego kochały się dwa koty,
a że robiły to bardzo namiętnie to spadły.
Zauważył to przechodzący mężczyzna i woła:
- Hej dziewczynki, reklama wam zleciała!!!
[center].............................[/center]
Nad umierającym Szkotem gromadzi się cala rodzina:
- Czy zrobimy ojcu pogrzeb pierwszej klasy? - rzekł najstarszy syn konającego.
- Nie widzę powodu. Wystarczy druga.
- Trzecia także jest nie najgorsza - dodał młodszy syn.
- Jeśli chcecie - powiedział ostatkiem sil Szkot - to mogę iść pieszo.
Patrzą na dwa pływające i tulące się do siebie łabędzie.
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo, co one...?
- Oszalałeś?! Dla twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie moczyć!
[center].............................[/center]
Na dachu domu publicznego kochały się dwa koty,
a że robiły to bardzo namiętnie to spadły.
Zauważył to przechodzący mężczyzna i woła:
- Hej dziewczynki, reklama wam zleciała!!!
[center].............................[/center]
Nad umierającym Szkotem gromadzi się cala rodzina:
- Czy zrobimy ojcu pogrzeb pierwszej klasy? - rzekł najstarszy syn konającego.
- Nie widzę powodu. Wystarczy druga.
- Trzecia także jest nie najgorsza - dodał młodszy syn.
- Jeśli chcecie - powiedział ostatkiem sil Szkot - to mogę iść pieszo.
-
- Początkujący
- Posty: 18
- Rejestracja: 21 września 2007, 13:09
- Lokalizacja: Jasełko
Re: Dowcipy.
W burdelu była wyprzedaz i pewna babka kupiła sobie gadającą papugę, przyniosła ją do domu i odkryła klatkę, a papuga zaczyna mówić: O nowy burdel, nowa burdel - mama. Wkurzyła się i znów zakryła klatkę. Później przyszły jej córki i chciały zobaczyc zakup matki, odkryły klatkę i słyszą: O nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki. Córki się wkurzyły i zakryły klatke. Po pracy do domu wrócił mąż i odkrył przy żonie i córkach klatkę z papugą, a papuga rozglądajac się po nowym otoczeniu mówi: O nowy burdek, nowa burdel-mama, nowe panienki .... tylko Staś, ten sam .... wierny klient.
Pewnego dnia w raju Adam prosi Boga aby stworzył dla niego towarzystwo... Bóg pomyślał i mówi: Moge stworzyć ci piekną istotę, mądrą, inteligentną, która będzie cię zawsze rozumieć, troszczyć o ciebie, będzie ci gotować, prać, prasować, zaspokajać twoje wszystkie pragnienia..... ale to będzie cię kosztować prawą nogę i rękę... Adam pomyślał i powiedział a co dostane za jedno żebro??
Księdzu uciekła z klatki papuga, na kazaniu chciał się dowiedzieć czyja to sprawka, więc pyta:
- Kto ma ptaszka??? Wszyscy Faceci podnieśli ręce do góry.
- Ale nie zrozumielismy się, kto widział ptaszka?? Wszystkie panienki podniosły ręce do góry....
- Nie, nie, kto wiedział mojego ptaszka??...... do góry podnieśli ręce wszyscy ministranci
Pewnego dnia w raju Adam prosi Boga aby stworzył dla niego towarzystwo... Bóg pomyślał i mówi: Moge stworzyć ci piekną istotę, mądrą, inteligentną, która będzie cię zawsze rozumieć, troszczyć o ciebie, będzie ci gotować, prać, prasować, zaspokajać twoje wszystkie pragnienia..... ale to będzie cię kosztować prawą nogę i rękę... Adam pomyślał i powiedział a co dostane za jedno żebro??
Księdzu uciekła z klatki papuga, na kazaniu chciał się dowiedzieć czyja to sprawka, więc pyta:
- Kto ma ptaszka??? Wszyscy Faceci podnieśli ręce do góry.
- Ale nie zrozumielismy się, kto widział ptaszka?? Wszystkie panienki podniosły ręce do góry....
- Nie, nie, kto wiedział mojego ptaszka??...... do góry podnieśli ręce wszyscy ministranci
Re: Dowcipy.
Buahaha! To wymiatalolalola23 pisze:W burdelu była wyprzedaz i pewna babka kupiła sobie gadającą papugę, przyniosła ją do domu i odkryła klatkę, a papuga zaczyna mówić: O nowy burdel, nowa burdel - mama. Wkurzyła się i znów zakryła klatkę. Później przyszły jej córki i chciały zobaczyc zakup matki, odkryły klatkę i słyszą: O nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki. Córki się wkurzyły i zakryły klatke. Po pracy do domu wrócił mąż i odkrył przy żonie i córkach klatkę z papugą, a papuga rozglądajac się po nowym otoczeniu mówi: O nowy burdek, nowa burdel-mama, nowe panienki .... tylko Staś, ten sam .... wierny klient.
Re: Dowcipy.
Czym sie różni mąż od dyrektora?
Tym że dyrektor wie że ma zastępcę a mąż nie...
Jaś pali trawkę w toalecie.Zaciąga się raz - światło gaśnie. Zaciąga się drugi raz - światło się zapala. Po kilku machach słyszy pukanie do drzwi:
-Co ty robisz w tej łazience synku?!
-Myję zęby, mamusiu.
-Cztery dni???????
Rodzice leżą w łóżku a Jaś podsłuchuje co mówią:
- Kochany - chciałabym aby to była dziewczynka...
- Tak kochanie - dostaniesz dziewczynkę...
Jaś wbiega do pokoju rodziców:
- A ja chcę żołnierzyki, klocki i rower!
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
- Rzepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jaś.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie, proszę pani! Pani nigdy nie oberwała rzepą po jajach.
Tym że dyrektor wie że ma zastępcę a mąż nie...
Jaś pali trawkę w toalecie.Zaciąga się raz - światło gaśnie. Zaciąga się drugi raz - światło się zapala. Po kilku machach słyszy pukanie do drzwi:
-Co ty robisz w tej łazience synku?!
-Myję zęby, mamusiu.
-Cztery dni???????
Rodzice leżą w łóżku a Jaś podsłuchuje co mówią:
- Kochany - chciałabym aby to była dziewczynka...
- Tak kochanie - dostaniesz dziewczynkę...
Jaś wbiega do pokoju rodziców:
- A ja chcę żołnierzyki, klocki i rower!
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
- Rzepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jaś.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie, proszę pani! Pani nigdy nie oberwała rzepą po jajach.
Re: Dowcipy.
Przychodzi Jaś do burdelu i ma straszną ochotę.
Burdel mama pyta Jasia<
Jasiu a ile masz pieniążków.
Jaś odpowiada, 50 ZŁ.
E Jasiu ,za 50 zł to ty sobie możesz konika pod bramą trzepnąć.
Za pół godziny Jasiu ponownie przychodzi do burdelu.
Burdel mama pyta Jasia.
I co Jasiu chciałeś.
Jaś odpowiada.
ZAPŁACIĆ.
Burdel mama pyta Jasia<
Jasiu a ile masz pieniążków.
Jaś odpowiada, 50 ZŁ.
E Jasiu ,za 50 zł to ty sobie możesz konika pod bramą trzepnąć.
Za pół godziny Jasiu ponownie przychodzi do burdelu.
Burdel mama pyta Jasia.
I co Jasiu chciałeś.
Jaś odpowiada.
ZAPŁACIĆ.
Re: Dowcipy.
Spotyka sie dwóch dresów. Jeden pyta drugiego:
- Słuchaj stary, co będziesz robił na sylwestra?
- Jeszcze nie wiem, ale chyba klatke i bicepsa...
- Słuchaj stary, co będziesz robił na sylwestra?
- Jeszcze nie wiem, ale chyba klatke i bicepsa...