zdrada...

Jak w tytule, nic dodać nic ująć :]
jasnowidzroman
Guru
Guru
Posty: 133
Rejestracja: 3 grudnia 2012, 12:58

Re: zdrada...

Post autor: jasnowidzroman »

dragoness pisze:Parę razy mnie to spotkało i takim osobom nie ufam już za grosz. Dlatego generalnie lepiej wchodzić w "związki" ze zwierzakami http://www.facebook.com/#!/photo.php?fb ... =1&theater
Zoofilia jest karana a zdrada nie :P ja nigdy nie miałem nic przeciwko zdradzie ,pod warunkiem ,że to ja zdradzałem ha ha ha :rotfl:
Awatar użytkownika
COCONUT
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 246
Rejestracja: 20 kwietnia 2010, 09:10

Re: zdrada...

Post autor: COCONUT »

no widac rzeczywiscie masz sie czym chwalic... ogolnie faceci sie zachowuja jak zwierzata... byle cos postukac i dalej...
jasnowidzroman
Guru
Guru
Posty: 133
Rejestracja: 3 grudnia 2012, 12:58

Re: zdrada...

Post autor: jasnowidzroman »

COCONUT pisze:no widac rzeczywiscie masz sie czym chwalic... ogolnie faceci sie zachowuja jak zwierzata... byle cos postukac i dalej...
W wolnym związku zdrada to nic strasznego :hyhy:
Awatar użytkownika
martunialla
Guru
Guru
Posty: 176
Rejestracja: 24 lipca 2011, 16:56

Re: zdrada...

Post autor: martunialla »

Wolny zwiazek? A co to w ogole jest???
Awatar użytkownika
COCONUT
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 246
Rejestracja: 20 kwietnia 2010, 09:10

Re: zdrada...

Post autor: COCONUT »

Wolny zwiazek czyli? tylko na bzykanko? nie wierze ze to nie rani drugiej osoby... chyba ze nie wie i ci ufa... no chyba ze jestem homo nie wiadomo i obaj sie zdradzacie wzajemnie;)
Awatar użytkownika
Sombrero
Początkujący
Początkujący
Posty: 19
Rejestracja: 12 listopada 2012, 14:48

Re: zdrada...

Post autor: Sombrero »

martunialla pisze:Wolny zwiazek? A co to w ogole jest???
Taki sposób na usprawiedliwienie swojego niewyżycia sexualnego dla dwóch osób udających jednocześnie, że jest im dobrze razem :super:
mija
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 460
Rejestracja: 3 października 2011, 13:34

Re: zdrada...

Post autor: mija »

Łatwo osądzać znam osoby które mówiły że zdrady by nigdy nie wybaczyły a jak mąż ją zdradził to zaczeła się zastanawiać jak dalej żyć i dla dobra dzieci wybaczyła więc to zależy od osoby ja osobiście nie wiem co bym zrobiła na pewno by było ciężko ale nie wiem jaką ostateczną decyzje bym podjeła jak nie ma dzieci to bez zastanowienia NIE ale jeśli są dzieci to ciężko by było chociaż uważam że zdradił/a raz to zrobi następny trudna sprawa :niepewny:
niunia2
Weteran
Weteran
Posty: 75
Rejestracja: 6 marca 2013, 08:23

Re: zdrada...

Post autor: niunia2 »

moze jemu chodzilo ze zdradzisz jeszcze raz ;/ oby nie. Pewnie postarasz sie tego nie zrobic drugi raz :)
zoza112
Debiutant
Debiutant
Posty: 9
Rejestracja: 9 kwietnia 2014, 19:05

Re: zdrada...

Post autor: zoza112 »

zdrada to pojęcie które w każdym przypadku jest inne i należy je traktować różnorodnie i dlatego zdrada żony lub zdrada męża powinna być wcześniej poparta odpowiednimi dowodami - bez nich to można więcej zepsuć a jak zdobyć dowody zdrady? odpowiedni detektyw rozwiąże wszelkie niewyjaśnione sprawy i odpowie na trudne pytania
Maras122
Debiutant
Debiutant
Posty: 4
Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 01:42

Re: zdrada...

Post autor: Maras122 »

COCONUT pisze:no widac rzeczywiscie masz sie czym chwalic... ogolnie faceci sie zachowuja jak zwierzata... byle cos postukac i dalej...
Ta mężczyźni to zwierzęta. Cóż za seksizm.
Awatar użytkownika
Zynek6
VIP
VIP
Posty: 530
Rejestracja: 19 kwietnia 2013, 21:33

Re: zdrada...

Post autor: Zynek6 »

suka nie da, pies nie weżnie :serce:
Awatar użytkownika
grzybel
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 439
Rejestracja: 27 lutego 2007, 18:01
Lokalizacja: Jasło

Re: zdrada...

Post autor: grzybel »

Maras122 pisze:Ta mężczyźni to zwierzęta. Cóż za seksizm.
Zynek6 pisze:suka nie da, pies nie weżnie
Taaaa...niestety, niektórzy myślą jak zwierzęta :P

Pomijam przypadki "sportowego uzależnienia, gdy przydomowa siłownia jest nieczynna".
Wydaję mi się, że jeśli mężczyzna i kobieta wyznają podobne wartości, chcą być ze sobą, nie zdradzą się. Natomiast gdy zaczyna się coś między nimi psuć, oddalają się od siebie, zaniedbują, to chyba normalne, że w głowie świta myśl: "nie chce być z tą drugą osobą". Cyba oczywiste, że większość chce się czuć kochanym. A gdy na horyzoncie pojawia się ktoś trzeci, komu zależy...łatwo może powstać nowa więź. Indywidualną jest sprawą ile to może trwać, czy ktoś ma silną samodyscyplinę. A jeśli to trwa i sytuacja jest "sprzyjająca" zapewne trudno jest się powstrzymać od skonsumowania miłości-zdrady.
droczyk
Początkujący
Początkujący
Posty: 18
Rejestracja: 21 maja 2014, 12:35

Re: zdrada...

Post autor: droczyk »

Zdrada dla każdego znaczy co innego. Na pewno nie należy porównywać miłości do przyjaźni. Zdrada to zdrada. Nie powinno się jej wybaczać, ale wszystko zależy od tego jaka jest więź emocjonalna pomiędzy osobą, która zdradziła, i która została zdradzona. Dość kontrowersyjny temat i można by tu 100 lat dyskutować. Po prostu każdy ma inne podejście.
Awatar użytkownika
Public Enemy
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 311
Rejestracja: 17 grudnia 2012, 18:58

Re: zdrada...

Post autor: Public Enemy »

Żeby nie cierpiec przez kobite to trzeba unikac takich scier co mialy po 10-15 gosci...Ujów w doopie.Potocznie(pojemników na sperme).Taka zawsze cie wcześniej czy póżniej zdradzi i zostawi..Żal mi gosci co sie z takimi ożenią i potem tyraja na takie damulki.A takich nie brakuje w okolo.Najlepiej szukac spokojnej i nie za ładnej dziewczyny,nie księżniczki i nie imprezowiczki.Taka rogi przyprawi nawet po ślubie,przypadkow jest cala masa.
Alladyn
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 29 maja 2014, 18:42

Re: zdrada...

Post autor: Alladyn »

powinna panować poligamia... mniej rozwodów... więcej zabawy...:) :padam:
ODPOWIEDZ