Aż za bardzo sobie wierzę. Zdaję sobie sprawę kim jestem.weronikoslawa pisze:sama sobie nie wierzysz?
Obie jesteście kobietami zadowolonymi z tego, kim jesteście, szczęśliwymi z tego powodu. Widzicie pozytywne cechy. Ja idąc ulicą i przyglądając się każdej kobiecie (to dziwnie wygląda, bo patrzę obycym osobom w oczy...), obserwując znane mi koleżanki stwierdzam, że "wspaniała kobieta" zdarza się raz na kilkaset, a moze nawet kilka tysięcy. Natomiast "wspaniałych facetów" jest znacznie więcej. Ze wszystkich znanych mi, 70% jest "wspaniałymi facetami". Ze wszystkich znanych mi kobiet, tylko 15% jest takowymi.
Nie lubię szufladkowania, ale niestety nie potrafię się od tego postrzymać. Na każdym kroku widzę tylko babską głupotę, babskie manipulowanie facetami...
Dobroć i opiekuńczość? Mężczyzna porafi być znacznie lepszy i bardziej opiekuńczy niż kobieta, jednak ukrywa to, bo chce wydawać się twardym przy kobiecie.
Kobiety są strasznie zawistne. I nie mówię tego z powietrza. Wiem z obserwacji i po samej sobie - wiem, ile wysiłku zabiera mi ustawiczna walka z tymi "babskimi" cechami...