Jak radzić sobie z teściową
Jak radzić sobie z teściową
Mam problem z teściową, Wyszłam niedawno za mąż i mieszkamy z teściami, z racji tego, że są lepsze warunki mieszkaniowe. Jednak ona do wszystkiego się wtrąca, mówi co mamy jeść co pić i ciągle narzeka, ewidentnie próbuje nas skłócić. Wymyśla historyjki, że rzekomo ja powiedziałam to a mój mąż to. Oczywiście ja jestem ta gorsza Rozmowy nic nie dały, Atmosfera jest ciężka zastanawiamy się, czy nie lepiej wyprowadzić się do moich rodziców troch bedzie ciasno ale przynajmniej spokojnie. miał ktoś podobny problem jak rozwielibyście ta sprawę
Re: Jak radzić sobie z teściową
Nie życzę wam tego, ale żeby się nie okazało, że u twoich rodziców taki sam problem będzie miał twój mąż... W takiej sytuacji najlepiej wynająć mieszkanie i pomieszkać samemu, na pewno stosunki z waszymi teściami/rodzicami będą poprawne. Powodzenia!
Re: Jak radzić sobie z teściową
Wy musicie dokonać wyboru.
Czy za darmochę i poszarganymi nerwami, czy na własnych łapach, biedniejsi o wynajem ale niezależni i szczęśliwsi. Trzeba się zastanowić co się opłaca a co rzeczywiście daje szczęscie.
Dla mnie odpowiedź jest jedna - koniecznie sami i tylko w ten sposób. Inaczej zniszczą Wam najpiękniejsze lata Waszego małżeństwa, będą stawiać swoje własne oczekiwania i wleją bardzo wiele jadu w Wasze życie. I po co, jak bardzo się Wam to opłaci?
W gnieździe gniazda nie zrobisz jak to mowią. Młode małżeństwo powinno mieć własną przestrzeń a nie iść tam gdzie już panują ustalone reguły. Rozumiem że ciężko iść na wynajem, gdzie domek kosztuje miesięcznie czasem tyle co jedna wypłata - ale będziecie przynajmniej szczęśliwsi i w zgodzie ze wszystkimi. Nie da się w Jaśle? Poszukajcie pracy w większym mieście. Rzeszów się świetnie rozwija teraz, może znaleźlibyście tam dobrą pracę i wszystko by się poukładało.
Cokolwiek wybierzecie życzę Wam powodzenia.
Czy za darmochę i poszarganymi nerwami, czy na własnych łapach, biedniejsi o wynajem ale niezależni i szczęśliwsi. Trzeba się zastanowić co się opłaca a co rzeczywiście daje szczęscie.
Dla mnie odpowiedź jest jedna - koniecznie sami i tylko w ten sposób. Inaczej zniszczą Wam najpiękniejsze lata Waszego małżeństwa, będą stawiać swoje własne oczekiwania i wleją bardzo wiele jadu w Wasze życie. I po co, jak bardzo się Wam to opłaci?
W gnieździe gniazda nie zrobisz jak to mowią. Młode małżeństwo powinno mieć własną przestrzeń a nie iść tam gdzie już panują ustalone reguły. Rozumiem że ciężko iść na wynajem, gdzie domek kosztuje miesięcznie czasem tyle co jedna wypłata - ale będziecie przynajmniej szczęśliwsi i w zgodzie ze wszystkimi. Nie da się w Jaśle? Poszukajcie pracy w większym mieście. Rzeszów się świetnie rozwija teraz, może znaleźlibyście tam dobrą pracę i wszystko by się poukładało.
Cokolwiek wybierzecie życzę Wam powodzenia.
Re: Jak radzić sobie z teściową
wez qurwe otruj i 2 metry pod ziemie
- avicularia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 464
- Rejestracja: 17 sierpnia 2011, 18:02
- Lokalizacja: Dżasło
Re: Jak radzić sobie z teściową
Racja. Tez to zawsze powtarzam. Jak się nie jest gotowym wyprowadzić od mamusi, to nie powinno się żenić/wychodzić za mąż. Teściowa jest u siebie, Ty nie. Jej dom, jej zasady. Nie chcę słyszeć bzdur o tym,że nie ma pieniędzy na wynajem i inne takie. My też z mężem na początku wynajmowaliśmy i to mieszkanie naprawdę w kiepskim stanie ( ale tanie). Dziury w zimie utykane gazetami, spanie w ciepłych swetrach, zwichrowane drzwi wejściowe i inne ciekawostki budowlane:D . Ale byliśmy sami, u siebie, z własnymi zasadami. Nie można oczekiwać od rodziców czy teściów, że się będą dostosowywać w swoim w domu, a może nawet utrzymywać młode gołąbeczki. Czas dorosnąć.Tulix pisze:W gnieździe gniazda nie zrobisz jak to mowią
-
- Debiutant
- Posty: 3
- Rejestracja: 13 sierpnia 2015, 12:24
Re: Jak radzić sobie z teściową
Najlepiej otruc - zart, zart . Szczerze zupelnie, to wyprowadzcie sie. Moim zdaniem rozne pokolenia nie powinny ze soba mieszkac. Inne podejscie do zycia. Jest to meczace. Mlodzi, tak samo jak ptaszki powinni wyfrunac z gniazda. I wydaje mi sie ze to jest wlasnie naturalne. Szukajcie lokum.
Re: Jak radzić sobie z teściową
Sposób na teściową z reguły jest jeden - im dalej tym lepiej.
Re: Jak radzić sobie z teściową
Do wora i na rzekę...
Re: Jak radzić sobie z teściową
Ja mam super teściową i mam z nią bardzo dobry kontakt. Taka ... koleżanka tylko szkoda, że jest matką mojego męża
Re: Jak radzić sobie z teściową
... No wlaśnie. Jako zagorzały katolik jestem w stanie w to uwierzyc... Jak to z nami jest?..czarna_pantera pisze:ja mieszkałam z teściami przez 5 lat i przyrzekłam sobie że NIGDY WIĘCEJ. Przez nich rozpadło sie moje małżeństwo i dlatego z obecnym partnerem mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, spokój, cisza, nikt się nie wtrąca.
Re: Jak radzić sobie z teściową
Wyprowadzić się na swoje jak najszybciej.
- martunialla
- Guru
- Posty: 176
- Rejestracja: 24 lipca 2011, 16:56
Re: Jak radzić sobie z teściową
Wyprowadzcie sie na swoje, czym predzej. Chocby nie wiem jak biednie bylo. My od zawsze mieszkalismy z mezem na swoim, ale jak jedziemy w odwiedziny do rodzicow (chociaz bardzo kochani sa) to po tygodniu juz nie mozemy sie doczekac powrotu do siebie
- girlwithpower
- Obyty
- Posty: 54
- Rejestracja: 4 lutego 2015, 14:38
Re: Jak radzić sobie z teściową
Rozumiem, że mieszkanie z teściami to nie jest szczyt marzeń i czasami fundusze nie pozwalają. Jednak odradzam pozostawienie w tym chorym układzie
Re: Jak radzić sobie z teściową
Najlepsza teściowa to teściowa na 102 czyli 100 km od domu i 2 m pod ziemią.
Re: Jak radzić sobie z teściową
Najlepiej pozbyć się jej A poważnie to zmienić miejsce zamieszkania na takie gdzie teściowej nie będzie.